Pieskie życie

Ambasadorzy

Pani została ambasadorką :D
Zobaczcie tylko jaką megapakę dostaliśmy od Puriny! Niestety (dla mnie) przyszła sama karma dla kotów … ale i ja skorzystałem – w końcu nic tak nie motywuje do słuchania jak kocia karma :)
Pani podzieliła się karmą z innymi człowiekami, którzy mają koty i byli zachwyceni, że mogą testować taką karmę :)

 

Trzeba przyznać, że przemyślana była paczka, bo nasze koty dostały spory zapas jedzenia a i innym kociarzom można było dać normalne opakowanie a nie próbkę w postaci saszetki.

Czarna jak dopadła miski to aż warczała .. tak broniła jedzenia (Czarna warczy tylko jak dostaje mięsko) tak więc dużym plusem dla nas jest to, że przejście na karmę Purina One odbyło się bezproblemowo :)

Dla posiadaczy kotów zaglądających na tego bloga, za 21 dni napiszę jak koty wyglądają i czują się po tej karmie ;)