Rzeczy, które warto wiedzieć przed pierwszą przygodą z dzieckiem w plenerze

Zawsze lubiłam trekking w towarzystwie, a od kiedy na świecie jest nasza córka to towarzystwa nigdy mi nie brakuje :)

Jednakże wychodzenie na dłuższe wyprawy z dzieckiem, które już nie ma ochoty na siedzenie w wózku, a jeszcze za dużo samo nie chodziło bywało dość karkołomne.

Czasem spędzamy godziny w lesie badając szyszki lub śledzimy chrząszcze. Tu na blogu i na naszych socialach często piszę o tym jak jakościowo spędzać czas na spacerach z dzieckiem.

Przygoda naprawdę nabiera nowej definicji po tym, jak zostajesz rodzicem, prawda?

Zadania, które kiedyś były proste, teraz wydają się monumentalne – zwłaszcza, gdy masz malucha, który przegapił drzemkę, albo skarpetki zostały założone w złej kolejności. Nie jest zaskoczeniem, dlaczego tak wielu z nas, rodziców, jest trochę mniej aktywnych i odważnych niż kiedyś. Jeśli chcesz jednak zmienić stan rzeczy to moje sposoby na to, by Twój kolejny wypad z dzieckiem w las był super przygodą!

Epicką przygodę można znaleźć blisko domu

Uwielbiamy dalekie wojaże, już sama podróż działa na nas kojąco. Faktem jest jednak, że etap wojażu z kilkulatką w samochodzie może być męczący. W końcu kopanie w oparcie fotela, butelka wody rozlewająca się w samochodzie i milionowy raz odpalane „Mam tę moc” potrafi zmienić relaksującą trasę w coś na kształt walki o przetrwanie.

Myśląc o wojażu, często mamy w głowie górski trekking lub długodystansowy spacer. Ale może warto spojrzeć w swoje okolice. Piękno lasów, które masz po sąsiedzku może Cię zaskoczyć.

Jak znaleźć miejsce do spacerów?

Okazuje się, że wcale to nie jest trudne :) My szukamy terenów spacerowych na psich grupach na FB, oraz na google maps w widoku satelitarnym – tym, gdzie widać gdzie jest zielono. Jak już namierzymy obszar, który nas interesuje wtedy wyszukujemy leśnego parkingu oraz sprawdzamy czy na tym zielonym terenie nie ma rezerwatu (bo do rezerwatów nie można wchodzić z psami).

Warto też zweryfikować w nadleśnictwie czy na wybranym przez nas obszarze nie ma zagrożeń, które uniemożliwią nam wejście do lasu: polowania, obszar wycinki drzew, ostoja zwierząt, obszar zagrożony pożarem itp. Część z tych informacji możecie sprawdzić za pomocą mapy banku danych o lasach.

Miej plan B, a nawet plan C

Na pewno już wiesz, że przygoda z dzieckiem rzadko przebiega zgodnie z planem. Warto zawsze mieć alternatywę do zaplanowanej trasy. Z pogodą też nie zawsze się uda trafić, zwłaszcza gdy wybieramy się w góry. Dlatego w plecaku zawsze warto mieć w zapasie przekąski, kurtkę przeciwdeszczową, jakieś cienkie spodnie do przebrania i masę plasterków :)

Dobrze jest też mieć przy sobie mapę w trybie offline (albo na telefonie, albo w formie papierowej). Dodatkowo ja zawsze mam przy sobie folię NRC i podręczną apteczkę, a w niej: wodę utlenioną, bandaż, gazę jałową, prebiotyk w maści i plastry :)

Nie daj się zaskoczyć

Jestem w opór zakręcona, więc mam standardową listę rzeczy do spakowania przed wyjściem do lasu. Na takie krótkie wycieczki – te bliżej domu, mam zawsze spakowaną torbę, w której mam niezbędne rzeczy. Dorzucam do niej butelkę z wodą lub termos z ciepłą herbatą (w zależności od pogody) i jestem gotowa do wyjścia.

Gdy planuję dłuższy wojaż, wtedy przez kilka dni tworzę listę rzeczy do zabrania. Dzięki temu w teorii nie muszę zastanawiać się dwa razy nad przygotowaniem wszystkiego do wyjścia. Oczywiście w teorii, bo w praktyce i tak zawsze się motam, ale taka lista daje mi odrobinę komfortu, że jednak mam wszystko co niezbędne.

Bądź elastyczna

Co najważniejsze, pamiętaj o zachowaniu elastyczności. Sprawy nigdy nie pójdą „całkiem” zgodnie z planem. I to jest w porządku. Możesz w końcu wrócić do domu dzień wcześniej lub znaleźć miejsce nad rzeką do zwiedzania zamiast pierwotnego celu podróży. Oswojenie się z tą myślą zdecydowanie pomoże uniknąć wielu nerwowych sytuacji :)