W niedzielę poza porannym spacerem byłem też z człowiekami na łące na Białołęce :)
Ja sobie galopowałem.. a człowieki próbowały się dogrzewać :P
Pan się ze mną ganiał ..
.. ale nie dałem mu się złapać :P
Chociaż jak mnie przywołał to raczej przychodziłem, tak żeby mu głupio nie było, ale starałem się siadać bliżej pani bo to ona smaczki miała w kieszeni hehe :)
Sam sobie śniegiem po oczach sypnąłem .. tylko ja tak potrafię ..
Niczym zajączek!
.. ekhm .. to chyba nie te święta [?]
aaaa, no i znowu był ten człowieko-ptak!
Nawet nam machał, nie powiem, że dziwne to stworzenie.. takie brzęczące i machające – zastanawiam się czy kolor skrzydeł zależy od pory roku – wiecie może?
Ja sobie troszkę pobiegałem, człowieki wymarzły, a potem wróciliśmy do domu :)
A jak Wy spędzaliście weekend?
Nie rozumie ludzi czemu oni ciągle tak marzną, pobiegaliby z nami i byłoby ok.
no moje człowieki czasami ganiają ze mną ;) hehe
zimowe harce to coś pięknego! Nie wiem czemu wielu wlaścicieli wychodzi z założenia, że zima to psa trzeba zamknąć w domu …
dobrze, że moi tak nie robią :)
Widzę, że kolejny miłośnik zimowych harców :) Fado w śniegu niemal jak ryba w wodzie :P Widać, że zadowolone psisko.
pozdrawiamy
oj tak uwielbiam zimę! ;)
Oj zimą to sa takie dni że jest lodownia, a czasem całkiem fajnie. Ostatni weekend był zdecydowanie z serii tych mroźnych :) Fado przeszczęsliwy :)
najfajniej jest jak jest mróz, śnieg i świeci słonko :)
Fado w doskonałej zimowej kondycji. U nas więcej śniegu, pewnie by się zakopał po uszy :)
im więcej śniegu tym lepiej :)
Widzę kolejny udany ‚wypad’. :D
Super, że zima nie przeszkadza w zabawach.
Weekend przeleżałam w łóżku…
Pozdrawiamy. :)
zima jest idealna na zabawy :)
Świetny spacer.Widać Fado się wybiegał
taaak :) a człowieki wymarzły :P
Minusem puszczania psa ze smyczy jest to że się marznie ;p bo jak masz go na smyczy to ciagnie i ci cieplo :D ;p super galopy :]
ahahah no fakt, coś w tym jest :)
Już zapomniałam co było w weekend :-)))
A ubranko masz na duże mrozy ?
nie potrzebuje ubranka ;) rok temu pani mi tylko łapki czymś smarowała i było ok, fakt że nie chodziliśmy na długie spacery bo i człowieki by nie wyrobiły :P
Oj, nasz weekend zdecydowanie nie był tak biegająco skoczny :). Piękne te galopady :D. Człowieko-ptak dziwny. Mistrzowskiej śnieżkiem po oczach robi wrażenie :)
uwielbiam takie galopy! :)