Pieskie życie

drapak

jak już wcześniej wspominałem, w weekend byliśmy w Zabrzu między innymi po to aby zabrać nasze koty :)
no i koty terroryzują mnie od 3 dni, staram się być dzielny.. ale to nie jest łatwe..
człowieki zakupiły dla tych miałczydeł duuuuży drapak, a ja pomagałem mojej Pani go składać ;)
Pilnowałem, żeby koty śrubek nie pogubiły, oraz, żeby przypadkiem Pani nie przeszkadzały.

 

a oto efekt wspólnej pracy :)