W ten weekend trafiliśmy w przepiękną okolicę idealną na spacer z psem i dzieckiem oraz na trening biegowy czy wycieczkę rowerową.

Dłuższy czas jeździliśmy tamtymi okolicami do Chomiczkowego żłobka, a dopiero w ten weekend wpadliśmy na to, żeby skręcić z drogi głównej i zobaczyć co też ciekawego do zaoferowania ma okolica.

Nie rozczarowaliśmy się, miejsce na spacery jest bajeczne!

Dojazd

Aby dojechać do celu wpiszcie sobie w GPS ul. Brukową – jest to zjazd z ul. Stróżańskiej. Punktem charakterystycznym jest drewniany znak prowadzący do Rancza Bena.

Dokładną lokalizację znajdziecie tu:

Uliczka wbrew swojej nazwie wcale nie jest brukowa, więc po deszczu trzeba jechać slalomem, omijając niekiedy spore dziury.

My zatrzymaliśmy samochód blisko asfaltu (niestety mamy niskie zawieszenie więc nie chcieliśmy ryzykować urwania czegoś w aucie), w sumie mogliśmy pojechać aż do samej Czarnej. Nie ma jednak tego złego, bo uskuteczniliśmy wyborny spacer i mamy masę pięknych zdjęć.

Matka gotowa na każdą okoliczność nawet kalosze wzięła, przewidując obecność kałuż, do których Chomiczkowe nóżki same będą chciały wskoczyć.

Ulica Brukowa jest linią graniczną między rezerwatem przyrody Puszczy Słupeckiej, a „resztą” lasu.

Idąc wzdłuż Brukowej doszliśmy do rzeczki (strumyczka), o nazwie: Czarna.

Woda najlepszą zabawą

Dzieciaki-zwierzaki miały również chwilę szaleństwa: Chomiś rzucając patyczki, a Fadzioch łowiąc je z wody ;)

Kapitalna miejscówka na piknik, czy po prostu relaks na łonie natury.

Nie mogło zabraknąć pokazywania wszelkiej maści owadów…

… a nawet żabek :)

Miejscówkę odkryliśmy w sobotę, więc długo nie myśląc umówiliśmy się z przyjaciółmi na niedzielne śniadanie na trawie <3

Zapamiętać

ps. kolejny ważny edukacyjny przekaz dla latorośli: NIGDY nie wyrzucamy śmieci w lesie. Niby rzecz oczywista, ale jak spojrzeć w przydrożne zarośla to chyba jednak niewiele osób o tym pamięta.