Śląsk nie tylko węglem stoi. Jak się okazuje, Górny Śląsk to ogrom zieleni i pięknych lokacji. Kilka z nich odwiedziłam razem z Chomiczkiem i Fadziochem podczas urlopu macierzyńskiego w ramach #zlamatkatrip, a teraz zabieram was na podróż w te urokliwe miejsca – zapnijcie pasy!
Zamiast siedzieć w domu i wróżyć z dziecięcych pieluch niczym z fusów, zapakowałam psa, dziecko i siebie, dałam małżonkowi buziaka i ruszyłam przed siebie :)
Dzień pierwszy:
Spodek
Jadąc do Katowic warto zatrzymać się przy Spodku. Sam budynek wygląda kosmicznie, a od kiedy zrewitalizowano okoliczny teren wygląda fenomenalnie.
W okolicy wartym zobaczenia jest pomnik Powstańców Śląskich oraz Superjednostka. Jest to jeden z największych bloków mieszkalnych w Polsce: 762 mieszkania, powierzchnia użytkowa: 37 349 m², 51 m wysokości.
Na pyszną kawę i coś słodkiego, lub bardzo dobrego bajgla warto wstąpić do psolubnego Kafeja.
Nikiszowiec
Teraz obieramy kierunek na najpiękniejszą dzielnicę Katowic – Nikiszowiec! Po drodze punktem obowiązkowym musi być Galeria Szyb Wilson:
A sam Nikisz urzeka pięknem i niesamowitym klimatem – tutaj czas się zatrzymał.
Uroczym miejscem jest także pobliski Giszowiec, natomiast ja na zakończenie dnia polecam albo 3 stawy w Katowicach albo odleglejszą Pogorię III, z której zdjęcia zobaczycie poniżej.
Pogoria III
Zachowajcie siły na kolejny dzień bo im więcej miejsc wymieniam tym więcej mi do głowy przychodzi, a ciężko wszystko w jeden dzień zobaczyć ;)
Dzień drugi
Radiostacja
Dnia drugiego zabiorę Was w przeciwną stronę. Wycieczkę zaczniemy od Radiostacji gliwickiej – najwyższej drewnianej konstrukcji w europie , mierzy 111 metrów. Budowla ta miała duże znaczenie historyczne, dla zainteresowanych polecam poczytać o prowokacji gliwickiej.
Nad jezioro
Coby schłodzić łapki a także zmęczone dniem poprzednim stopy można podjechać albo nad jezioro Dzierżno, albo nad Jezioro Pławnowice – osobiście wolę drugą opcję ale poza sezonem :)
Park w Rudach Raciborskich
W Rudach Raciborskich można w zasadzie spędzić cały weekend spacerując po przepięknym parku i okolicznych lasach:
Do pocysterskiego zespołu klasztorno – pałacowego w Rudach można wejść z psiakiem. Na wejściu wita nas tabliczka informująca, że czworonóg musi być na smyczy i w kagańcu. Fadziochowi w połowie spaceru zdjęłam namordnik i nikt nawet na to uwagi nie zwrócił, a sporo ludzi się tam kręciło. W kompleksie tym można nawet urządzić spływ kajakowy :)
Kolej wąskotorowa
Jeśli podróżujecie bez psiaka to dodatkową atrakcją nie tylko dla dzieci będzie zabytkowa stacja kolei wąskotorowej w Rudach:
O tej miejscówce poopowiadam jeszcze przy najbliższej okazji bo mam całą masę zdjęć i chcę Wam je pokazać :)
Jeśli mało Wam chodzenia to w celu posilenia się należy podjechać na ryneczek do Gliwic. Tutaj, gdy tylko robi się ciepło, cały plac tętni życiem i ogródkami piwnymi :)
Mapa
Żeby żadna miejscówka Wam nie uciekła, łapcie mapkę z podziałem na dwa dni i zaznaczonymi lokalizacjami obiektów: