Do twarzy mi z radarkiem prawda? :)
a tak całkiem serio to strasznie to to niewygodne jest, na szczęście moje człowieki zakładają mi go tylko jak z domu wychodzą no i na noc.. chyba boją się, że szwy sobie wyjmę.. ale podobno już od wtorku nie będę musiał nosić kołnierza :)
najgorsze w nim jest to, że o wszystko nim uderzam .. ściany podrapałem .. i nogi człowieków też tak trochę ..
byle do wtorku ..
a w ogóle to mam fajnego weterynarza .. w sumie to dwóch panów i jedną panią ( z tego co pamiętam), żebym ich polubił dawali mi smaki .. :) nie ma co .. znają się na psach :)