No w końcu mamy wiosnę!
Galopowałeeeeeeem! oj tak biegałem, że się prawie zmęczyłem :)
I człowieków trochę poruszałem, bo mi patyczki rzucali.
Pogoda trochę straszyła burzowymi chmurami, ale chyba przeszło bokiem, bo ani kropelka na nas nie spadła :)
O i pani też ze mną biegała z patykami..
.. no normalnie nie chciała mojego kijka oddać!
hihi pani to kurdupel, jak się wyciągnę to jestem taki wysoki jak ona ^^
Tak się zmęczyłem tym bieganiem i hopsaniem ..
.. że musiałem odpocząć :)