Pani przyniosła taką śmieszną piłkę na sznurku:
Pan się ze mną nią bawił :)
próbowałem ugryźć, ale wyskakiwała mi z paszczy..
Człowieki na tą piłkę mówią balon.. nie rozumiem, czym się różni balon od piłki? W końcu piłka też musi zostać nadmuchana czy tam napompowana.
Mam! Dorwałem!
No dobra, pani mi przytrzymała :P
Ale jak już złapałem to nie puściłem :)
Chciałem trochę pomiętolić.. i nagle.. strzał!
Coś huknęło i balonik zniknął.. nawet nie zdążyłem się zdziwić..
Ale podobno taka już natura balona, że lubi się rozpęc..
A tu pani nagrała jak hopsam do balonika :D