Pieskie życie

Hopsanko z Julką

Dawno na polach nie byliśmy, bo nie szło tam dojechać … jakieś remonty czy coś. Aleeeee w ten weekend już żadnych koparek nie było, za to był superowy asfalt, tak więc dotarliśmy :)

Ja, pani i Julka :) ale ona jest fajna, śmiesznie się chowa za dużymi człowiekami jak galopuję w jej stronę. No i szybko patyczki da się jej zabierać z rąk.

Lubię galopować :)

 

Z jesiennym pozdrowieniem :)