Miałem okazję spotkać przepiękną czekoladową panienkę o cudownym imieniu Laura, dziewcze młodziutkie, więc trochę się mnie bała ..
.. no sam sobie winien jestem, bo miast delikatnie podejść do niewiasty tak młodej, to jak burak doskoczyłem i chciałem tarmosić ..
.. jedyne co mam na swe usprawiedliwienie, to ta ilość futra do miętolenia i tarmoszenia zachęcająca :)
Piękne tereny w tych Wilkach mają :)
Jak wzrokiem sięgnąć (zza trawy nie widzę zbyt wiele) same pola i lasy, podobno nawet dziki pod płot podchodzą .. brrr.. jednak taki dzik to nie to samo co krwiożercze sarny! [kto śledzi mojego facebooka ten wie]
Cudowna! :)
ta niewielka, kudłata istotka tez potrafiła pokazać ząbki i mnie przegoniła kilka razy :P
Ale w końcu jednak przekonała się do mojej osoby na tyle, że pozwoliła się obwąchać ..
Czekamy na kolejne spacery :)
Zapraszam na bloga Laury [TUTAJ]