Lubię gości, tzn nie że tak od razu się zaprzyjaźniam, ale zasadniczo na prawdę lubię człowieków. Goście wiążą się zazwyczaj z dodatkowymi atrakcjami, od częstowaniem smaczkami po spacery w nowe miejsca!

Tym razem z Justynką spotkaliśmy się na Powiślu i uskuteczniliśmy spacer wzdłuż Wisły. Szkoda, że nie ma tam żadnej plaży cobym mógł trochę w wodzie pohopsać.

W cieniu szukaliśmy ochłody :) Swoją drogą, to sporo fajnych miejscówek jest w tych okolicach, a z racji tego że są one na dworze to i „wejście” z psem nie stanowi żadnego problemu.

Pod muzeum Kopernika jest w ciekawy sposób zagospodarowany kawałek zieleni. Pamiętajcie oczywiście o sprzątaniu po swoich psiakach :)

Warszawa to miasto przyjazne psom, latem sporo lokali ma swoje ogródki piwne, ale nam się jeszcze nie zdarzyło, żeby ktoś nas wyprosił bo jestem psem :)

Teraz mamy wakacje za pasem więc obiecuję tony zdjęć i opisów psolubnych miejsc nie tylko tych w Warszawie :)