Gdzie na spacer, Pieskie życie, psolubne miejsca, Warszawa, z psem po warszawie

Starówka z Julką

Spacer zaczęliśmy dość wcześnie bo ok 9:30 – ale dzięki temu przy fontannach nie było zbyt wielu ludzi, no i kopytnych policyjnych nie spotkaliśmy uf uf :)

 

Julcie już ostatnio mieliście okazję poznać :) pisałem jaka fajna dziewczynka z niej jest TUTAJ [KLIK]

 

 

 

Ja już drugi raz byłem na starówce, ale tym razem szliśmy trochę dalej :) w sumie prawie 6km – Julka dzielnie maszerowała z nami i w ogóle nie była zmęczone – ona ma więcej energii niż ja!

 

Justynka robiła nam zdjęcia z czego pani jest niezmiernie zadowolona, bo w końcu mamy fajną pamiątkę ze spaceru :)

 

 

 

 

Oczywiście kopytne spotkaliśmy, ale nawet nie warczałem bo pani mnie uspokajała :)

 

 

 

 

 

 

Tu się trochę poturlaliśmy po ziemi :D

 

 

A potem robiłem za ogiera husarii polskiej! :)

 

 

Julcia wciągnęła nas jeszcze na górkę, wejście było spoko, ale schodzenie sprawiło pani odrobinę trudności, na szczęście obyło się bez otarć … no prawie, bo ciotka Justyna zaliczyła glebę przy barbakanie :D

 

Warszawa jest bardzo fajna :)