Tym razem zamiast kurczaka smakowałem miętowe pałeczki do czyszczenia zębów :)
W pierwszy momencie nie wiedziałem co z miętą począć, ale zaraz później pałeczki już nie było a ja chciałem więcej :)
A wczoraj z samego rana dostałem konga :)
Nie za bardzo wiedziałem na początku o co z tym chodzi .. niby do gryzienia..
.. ale w środku poczułem coś smakowego!
No i po chwili już wiedziałem jak to działa :)
Wystarczy to podrzucać żeby uderzyło o ziemię i smaki co jakiś czas same wyskakują :D
Słowo od producenta:
To wersja przeznaczona specjalnie dla nieustępliwych psów uwielbiających żucie i gryzienie. Jest niezwykle silny i wytrzymały.
No zobaczymy jak bardzo jest wytrzymały hehe :) Choć guma twarda jest, a smaków sporo do środka się mieści. Cena jak na tej wielkości kong jest całkiem przystępna (co dla wielu jest ważnym czynnikiem zakupu).
Zobaczymy jak długo u nas wytrzyma, bo niszczycielem jestem nieprzeciętnym, ha! :)