Powyższe zdjęcie #MyBigCatSelfie jest jedyne w swoim rodzaju z trzech powodów:
- oba koty są razem i nie zdążyły nawiać przed zrobieniem zdjęcia
- nie ma mnie na nim ;)
- zostało zrobione z okazji miesiąca z wielkimi kotami #NatGeoWild – to już szósta edycja cyklu poświęconego wielkim kotowatym – codziennie o godzinie 18:00 na kanale Nat Geo Wild można oglądać programy z tego cyklu
„Miesiąc z wielkimi kotami” to nie tylko wydarzenie telewizyjne, ale również jeden z elementów długofalowej inicjatywy na rzecz ochrony wielkich kotów prowadzonej przez Towarzystwo National Geographic. Ma ona powstrzymać kłusownictwo, chronić naturalne siedliska i służyć ocaleniu wybranych gatunków kotowatych na całym świecie.
Nasze mruczydła nie są wielkie
Choć Czarna jest przypasiona więc można ją zaliczyć do #prawiewielkichkotów :) Zdecydowanie są ważnymi członkami naszej gormadki. Obie kotki (tak, zarówno Czarna jak i Nakrapiana to baby) tworzyły z człowiekami stado zanim ja się pojawiłem w domu.
Czarnula jest z panią od ośmiu lat. Wyobraźcie sobie, że gdy została znaleziona była tak malutka, że nie umiała nawet sama jeść? Została odchowana i wyrosła na kawał czarnego futra, a dwa lata później człowieki adoptowały Nakrapianą :)
Po co człowiekom koty?
Nie mam bladego pojęcia.
Muszę jednak przyznać, że kot działa tonizująco na organizm, a i ukrwienie w łapach się poprawia jak zrobię rundkę dookoła mieszkania goniąc czarną.
Po cichu muszę przyznać, że wielkie koty potrafią być fascynujące!
Wiedzieliście, że gepard osiąga prędkość nawet do 120 km/h (w 5 sekund), a przyspieszenie do setki osiąga w 3 sekundy?! Woooooooow! Dla porównania żeby samochód w 3,6 sekundy przyspieszył do 100km musi mieć ok 500 koni mechanicznych. A my tutaj mówimy o kocie który waży zaledwie 60 kg. Matka natura nie przestanie mnie zaskakiwać.
Pani próbowała mnie „przerobić” na tygrysa, ale mi paski odpadać zaczęły gdy się poruszyłem więc odpuściliśmy :)
Dlaczego tygrys?
Bo to majestatyczne i piękne zwierzęta (tak pani mówi). Tygrysy są również największymi z dzikich kotów. Największy osobnik był tygrysem syberyjskim, ważył 380 kilogramów, miał 4 metry długości i aż 100 cm wysokości w kłębie.
Co łączy te wielkie wielkie dzikie zwierzęta, z naszymi domowymi kotami?
Poza wielkością to w zasadzie wszystko: skoczność, zwinność i mruczenie :)
Wiecie, że koty towarzyszą człowiekowi od 6 tyś lat? Futrzaki te potrafią być pożyteczne (serio serio). Te domowe koją nerwy, ba, nawet są stosowane w felinoterapii (taka dogoterapia tylko z kotami). Te wolnożyjące zaś polując na gryzonie zmniejszają ich liczebność i tym samym minimalizują ryzyko chorób przenoszonych przez myszowate.
Oto kilka rad jak możecie pomóc kotom podwórkowym:
- Zostaw uchylone okienko w piwnicy – zwłaszcza gdy są mrozy, kotom też zadek może przymarznąć jak jest -15
- Zostaw w misce ciepłą wodę – ciepła woda nie zamarza tak szybko
- Zostaw w misce pokarm – zimą najlepiej suchą karmę bo nie zamarznie
- Zanim odpalisz samochód sprawdź czy żaden futrzak się nie schował pod maską (tak jak nasza Czarna)
Jak się okazuje koty wcale nie są takie bezużyteczne a i potrafią fascynować. Moje człowieki cały czas się śmieją, że im TV jest niepotrzebny bo mają nas :)
Masz własnego prywatnego kota, którego tarmosisz albo ganiasz? Pochwal się nim i zrób sobie selfie z tagiem #MyBigCatSelfie :)
Wpis powstał we współpracy z Nat Geo Wild Polska.