#ChomikOdkrywca, Gdzie na spacer, Pieskie życie, psolubne miejsca, Warszawa, z psem po warszawie

Łosiowe błota – warszawskie tereny spacerowe

Edit 2021:
Obecnie na terenie Łosiowych błot obowiązuje całkowity zakaz wprowadzania psów.


Święta zobowiązują: dużo wolnego oraz jeszcze więcej jedzenia, które trzeba wychodzić ;). My w pierwszy dzień Świąt, poza planem na wyspanie się, postanowiliśmy ruszyć na spacer w las oczywiście!

Tym razem trafiliśmy na wyborną lokalizację o nazwie Łosiowe błota, całkiem spory obszar zieleni w Warszawie. Tak, tak, w Warszawie, a nie pod nią :)

Lokalizacja – jak dojechać

Z samego centrum należy kierować się na Bemowo, najwygodniej moim zdaniem wskoczyć na trasę Toruńską i na wysokości ul. Lazurowej zjechać w lewo kierując się na WAT. Potem w lewo w radiową, a z niej ponownie w lewo w płk. Kazimierza Leskiego i po ok 1,5 km po prawej stronie będzie niepozorny zjazd z drogi na betonową alejkę, wzdłuż której można zostawić samochód.

Dla niezmotoryzowanych również dojazd jest całkiem prosty:

  • od strony ul. Sikorskiego dojeżdżają na miejsce autobusy: 712 oraz L-6
  • od strony ul. Radiowej dojeżdżają autobusy: 154 i 320 – w tym przypadku trzeba uskutecznić odrobinę dłuższy spacer

Czym są Łosiowe błota?

Rezerwat ten jest najdzikszą częścią Leśnego Parku Bemowo. Został utworzony w 1980 roku by ochronić charakterystyczne dla Kotliny Warszawskiej zbiorowiska torfowisk niskich wraz ze stanowiskami rzadkich i chronionych roślin.

Bardzo często można spotkać w tych okolicach łosie, które przychodzą tu z Kampinoskiego Parku Narodowego, a także: dziki, sarny, lisy, wiele gatunków małych ssaków oraz ptaki wodno-błotne, oraz myszołowa, krogulca i dzięcioła czarnego.

Ciekawostką jest fakt zimowania na tym terenie grupy czapli siwych – nam jednak nie udało się ich spotkać ;)

Teren Łosiowych Błot do niedawna był niedostępny dla turystów. Obecnie wokół rezerwatu jest ścieżka turystyczna o długości 10 km, z której w niektórych miejscach roztacza się rozległy widok na torfowiska. Podobnie jak na Goździkowym bagnie same torfowiska można oglądać z kładki – tutaj jednak jest ona dość krótka, ale stanowić może doskonałe miejsce obserwacji wielu występujących tu zwierząt.

Nam udało się podejrzeć dzięcioła dużego, był na tyle blisko, że nawet Chomiczek bez większego problemu go zauważyła <3 Oczywiście nie sposób było nie dostrzec obecności zwierząt kopytnych: rozrytą ziemię, ślady racic, czy nawet dość wysoko obgryzione drzewa.

Przez rezerwat prowadzi szlak rowerowy, wytyczono również ścieżkę przyrodniczo-dydaktyczną „Śladami Łosia”.

Fantastyczne jest to, że pomimo iż teren jest rezerwatem to można tutaj spacerować z czworonogami. Psiaki MUSZĄ być na smyczy. Niestety wiele osób ma na ten przepis wywalone, co nie jest zbyt mądre, gdyż nawet spokojny psiak może pogonić mieszkańca lasu.

Ważne!

Nawet jeśli Twój psiak nic nie zrobi sarence, to sam strach jest dla tego zwierzęcia zupełnie niepotrzebny (o sarnę chodzi). Druga sprawa jest taka, że już w starciu z dzikiem psiur ma mniejsze szanse, w głębi lasu zimują także żmije. Na samym końcu warto też pamiętać, że jeśli w lesie występuje dziczyzna to raczej na pewno znajdą się oszołomy stawiające wnyki. Tak więc dla bezpieczeństwa swojego czworonoga lepiej trzymajcie go na smyczy.

ps. pamiętajcie również, że nawet jeśli wasz pupil jest najukochańszym kłębkiem miłości to jednak nie każdy musi mieć takie zdanie. Nasz Chomiczek boi się obcych psów, które radośnie do niej podbiegają. Ja także mam opór jak widzę pysk obcego psa na wysokości dziecięcej buzi.

Szanujmy się wzajemnie :)