#ChomikOdkrywca, #stadowpodrozy, #zlamatkatrip, Gdzie na spacer, Pieskie życie, podróże, psolubne miejsca, Śląsk

Ruiny zamku w Chudowie

Ruiny zamku w Chudowie sama odwiedziałam jako małolata. Zawsze ubiłam to miejsce, latem organizowanych jest ttutaj wiele imprez i festynów. Masa atrakcji dla dzieciaków (poza zwiedzaniem ruin) oraz kilka budek z jedzeniem i napojami. To miejsce gdzie często spotykają się motocykliści – więc dla fanów jednośladów zawsze znajdzie się coś ciekawego :)

Jak dojechać

Najwygodniej oczywiście samochodem – poniżej mapka z lokalizacją.

350 metrów od pozdamcza jest przystanek autobusu 669.

Histora Zamku w Chudowie

Dokładniej rzecz biorąc jest to zespół zamkowy w Chudowie. Składa się on bowiem z XVI-wiecznego zamku oraz znajdującego się nieopodal XVIII-wiecznego spichlerza. Zlokalizowane są one na terenie otaczającego je parku o powierzchni ponad 7 hektarów. Lokalizacja ta została wpisana do rejestru zabytków.

This slideshow requires JavaScript.

Pierwszym historycznie potwierdzonym właścicielem Chudowa był Jan (Johannes) de Hodow (stąd też nazwa miejsca). Świadczą o tym zapiski z 15 października 1434 roku. Kolejna wzmianka pochodzi z 1452 roku, zaś dokumenty z 6 lipca 1459 roku wspominają o Janie Hodow – właścicielu wsi.

This slideshow requires JavaScript.

Zamek miał duże walory obronne ze względu na masywne mury i lokalizację w terenie z natury obronnym – w przypadku Chudowa mokradła. Jest to bardzo klasyczny przykład XVI-wiecznej obronnej siedziby szlacheckiej. Walory defensywne dodatkowo wzmacniała fosa.

11 stycznia 1875 roku zamek spłonął. Na polecenie ówczesnego właściciela, hrabiego Schaffgotscha, zabezpieczono jedynie dach, część murów natomiast rozebrano, tworząc modną wówczas, malowniczą ruinę. Prawdopodobnie niedługo po tym na dziedzińcu powstaje otwarty budynek przeznaczony na organizowanie koncertów plenerowych.

Od końca XX wieku właścicielem zamku jest Fundacja „Zamek Chudów”, która prowadziła badania archeologiczne zamku oraz wykonała prace zabezpieczające oraz odbudowała wieżę, w której wnętrzu umieszczone zostało muzeum.

Opis pochodzi ze strony Zamku. Więcej o historii samego zamku możecie przeczytać na stronie zamekchudow.pl

Godziny otwarcia:

  • soboty, niedziele i święta: od 10 do 18 (ostatnie wejście o 17.30)
  • poniedziałki i wtorki: nieczynne
  • środy, czwartki i piątki: od 11 do 16 (ostatnie wejście o 15.30)

Ceny biletów:

  • 7 zł – bilet normalny;
  • 5 zł – bilet ulgowy (uczniowie i studenci, seniorzy 65+)

This slideshow requires JavaScript.

Wierzenia i bajania śląskie

Dookoła zamku rozstawione są rzeźby różnych postaci. Ja szzcególnie chcę Wam przedstawić dwie z nich, wraz z opisami:

Utopec

Na górnym Śląsku określa się go jako: utoplec, utopek, utoplaszek, rokita, topelec, jaroszek, Iwan, Franc, wasermon. Utopce to pierwotni aniołowie, strąceni z nieba za swoją pychą i butę. Ci, którzy spadli w piekielne czeluście, strąceni z nieba za swoją pychę i butę. Ci, którzy spadli w piekielne czeluście, stali się diabłami, ci, którzy wpadli do wody, utopcami.

Skarbnik

Jest to demon, który za dobro wynagrzadza, a za zło karze. Uważa się, iż był to górnik, który za używanie niecenzuralnych słów w pracy został skazany na wieczna pokutę i tułając się po kopalni czeka na wybawienie. Według innej wersjijest to  górnik, który za niedotrzymane słowo duchowi kopalni sam został w niego przemieniony. Niektóre podania mówią też o tym, że skarbnik to jeden ze sztygarów, który tak pokochał pracę pod ziemią, że na łożu śmeirci uprosił Boga, by pozwolił mu do końca świata tam pozostać i strzec kopalnianych skarbów. Czasem powiada się również, że był to bogaty właściciel kopalni, który za znęcanie się nad górnikami i zabójstwo córki – Barbary (późniejszej patronki górników) został ukarany przez Boga i skazany na pokutę pod ziemią. Wszystkie jego majętności zostały zaś przeniesione do kopalni i zamienione w węgiel.

Ludzie górniczego świata nauczyli się żyć ze świadomością skarbnika w kopalni. Wiedzieli, że… „Walenty łazi po grubie w postaci skarbnika i pilnuje, co by wszystko szło dobrze. A jak tam kto co gwizdnie, to go czasem w pysk trzaśnie, aże się spamiynto. Jak kto przeklino, to może lamkom mrugnie, abo sztomplym trzśnie, abo som się pokoże.”

Jeśli będziecie w okolicy to polecam, zarówno jako atrakcję dla dzieciaków, jak i miejsce do spaceru z psiakami :)