#ChomikOdkrywca, #zlamatkatrip, Dziecko, podróże, Śląsk

Szychta dla bajtli – nasza wizyta w Kopalni Luiza

Uwielbiam Śląsk i zawsze się cieszę gdy, będąc w Zabrzu, mogę zabrać Chomiczka w ciekawe miejsce.

Tym razem trasa #ZlaMatkaTrip zaprowadziła nas pod ziemię!

Trasa rodzinna

Ze względu na wiek Chomiczka nie mogłyśmy popłynąć przez sztolnię – jest dostępna dla dzieci od lat siedmiu. Pozostała więc nam trasa rodzinna, która dostępna jest od lat czterech.

Wizyta w kopalni to fantastyczna przygoda zarówno dla czterolatki jak i naszego dziewięcioletniego kompana.

Podczas blisko 2 godzinnego spaceru pod ziemią dzieciaki mogły na pamiątkę nazbierać sobie kawałków węgla – wyobraź sobie te czarne łapki, a potem wnętrze mojej torby foto ;)

Przewodnik opowiadał o kopalni w taki sposób, że nawet maluchy słuchały go z zaciekawieniem. Na trasie włączał poszczególne maszyny górnicze takie jak np. kombajn ścianowy z obudową kroczącą – wizualizację tego urządzenia możesz zobaczyć na tym wideo [KLIK]. Superową sprawą jest również to, że trasa wycieczki prowadziła bezpośrednio przy samej obudowie.

Trasa jest urozmaicona wieloma ciekawostkami, które przewodnik w rewelacyjny sposób wplatał w opowiadane historie. Duże zainteresowanie wzbudził Skarbek i „grota” w której można było go zobaczyć.

Jednym z punktów wycieczki był przystanek przy szoli i opowieść życia pracy górnika na stanowisku sygnalisty. Każdy mógł spróbować wybić / wydzwonić odpowiedni sygnał, oraz pokręcić przełącznikami na konsoli.

Większość trasy jest do przejścia w pełnym wyproście, natomiast jest jedno takie miejsce, kilka metrów chodnika, gdzie nawet Chomiczek kilka razy stuknęła kaskiem w strop :D Nie mam pojęcia, czy da się przejść inną drogą, więc jeżeli masz klaustrofobię to lepiej dowiedz się, czy można w jakiś sposób „ominąć” ten odcinek trasy.

Moc radości sprawiła również przejażdżka „Karlikiem” – czyli podziemną kolejką <3

 

Słowo o Królowej

W zasadzie obecna nazwa brzmi Sztolnia Królowa Luiza. Obiekt łączy sztolnię wraz z kopalnią węgla kamiennego.

Historia sięga aż do roku 1779. To wtedy Friedrich Wilhelm von Reden (dyrektor Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu i późniejszy minister do spraw górnictwa i hutnictwa) stał się prekursorem rewolucji przemysłowej na Śląsku.

Skąd królewskie imię?

Królewskie miano kopalnia „odziedziczyła” po królowej pruskiej Luizie. Była to jedna z najbardziej znanych i szanowanych kobiet przełomu XVIII i XIX w. Nadanie tego imienia obiektowi dowodzi ogromnej roli, jaką kopalnia odgrywała już wtedy w państwowej gospodarce.

Wiesz, że Królowa Luiza to jeden z pierwszych tego typu obiektów udostępnionych turystom w Europie? Otwarcie trasy nastąpiło w czerwcu 1965 r. Podziemną atrakcję nazywano „czarną Wieliczką”, jednak oficjalną nazwą był „Ośrodek Propagandy Górnictwa”.

Pierwotnie trasa, w ramach której pokazywano m.in. zmechanizowaną ścianę wydobywczą, położona była na poziomie 503 m – czaisz to? Pół kilometra pod ziemą! Zwiedzających opuszczano szolą górniczą (taka górnicza winda) w szybie Carnall. Rocznie odwiedzało ją ponad 10 tys. zwiedzających.

Niestety utrzymanie prawdziwej szoli jest dużo droższe niż windy + przepisy bezpieczeństwa są dużo bardziej restrykcyjne. Dodatkowo z powodu problemów z utrzymaniem sieci podziemnych wyrobisk kopalnia zaprzestała działalności turystycznej w 1979 r. Po sześciu latach obiekt udało się uruchomić ponownie, ale z tego co udało mi się doczytać, to nie zjeżdżano już tak głęboko pod ziemię. W 2011 roku rozpoczęto rewitalizację kopalni do istniejącej obecnie Sztolni „Królowa Luiza”.

Gdzie to jest?

Trasy turystyczne rozpoczynają się w następujących lokalizacjach:

  • Podziemna Trasa Turystyczna ul. Wolności 408
  • Podziemna Trasa Wodna ul. Sienkiewicza 43
  • Podziemna Trasa Rodzinna ul. Sienkiewicza 43

Poniżej mapka z zaznaczoną lokalizacją Trasy Rodzinnej i Wodnej:

Bilety najlepiej kupić online TUTAJ

A całą resztę informacji znajdziesz na stronie Sztolni Królowa Luiza

Fantastyczne miejsce z ciekawą historią. Jeśli będziesz w Zabrzu to koniecznie odwiedź ten obiekt, bo mimo iż chodniki zostały poszerzone, wszędzie jest jasno i w miarę czysto, to można odrobinkę poczuć klimat pracy w takim miejscu.

Z tego miejsca chcę także życzyć wszystkim Chłopom tela samo wyjazdów wiela zjazdów!