9 lat temu przytargaliśmy spod Łodzi małą, rudą i bardzo wystraszoną kupkę futra. Nie jest łatwo żyć z psiakiem lękowym, że o podróżach nie wspomnę. O tym jak zwiedzać świat z problematycznym ogoniastym pisałam TUTAJ.
Nasz Fadziasty na zdjęciach wygląda na uroczego przytulaka, ale w rzeczywistości jego umysł naszpikowany jest wieloma schizami.
Nauka spokoju
Doskonale znamy wszystkie Fadziochowe psychozy, dlatego planując jakiekolwiek wyjazdy dbamy o komfort naszego stada i innych wczasowiczów. To dzięki „przymusowi” wybierania ustronnych miejsc wakacyjnych pokochaliśmy bliskość natury.
To ten rudy poturbowaniec pokazał nam jak zwolnić i cieszyć się spokojem <3
Trudne dobrego początki
Z małego wystraszonego wypłosza Fado wyrósł na dużego poschizowanego futrzaka :) Dzięki ogromowi czasu i pracy na szkoleniach odwiedziliśmy z nim Czechy, Austrię, Słowację i zjechaliśmy Polskę (choć jeszcze wiele miejsc pozostaje do odkrycia).
Wiedeń udało nam się zwiedzić dwukrotnie:
W Polsce odwiedzilismy m.in Beskid, Górny i Dolny Śląsk, Podlasie, Pomorze, Mazury, Jurę Krakowsko-Częstochowską.
Blog powstał jako swoisty pamiętnik i nasz fotoalbum z życia z psem. Obecnie w stadzie mamy oprócz Fada także Farsę, oraz dwa koty – Czarną i Nakrapianą, no i oczywiście jesteśmy też my i nasz Chomiczek.
Wszystkie przygody relacjonujemy na naszym facebooku i instagramie.