Uwielbiam gonić piłki, co chyba jest całkiem normalne u psa. Najbardziej wkurzające jest to, że małe piłki szybko przegryzam (albo gubię w trawie), a duże w paszczy mi się nie mieszczą. Znacie to? :)
Powiem tak, pani chyba udało się znaleźć piłkę idealną! Piszę „chyba”, bo mam ją od niedawna, aleeeee jest ekstra! Toys4Dogs przesłało nam ją do testowania, za co serdecznie dziękujemy.
Poza tym, że ma gabaryty normalnej piłki (wielkość pomiędzy piłką siatkową a taką do „nogi”), jest zaprojektowana w taki sposób, coby można było w paszczy ją nosić – ma specjalne wyżłobienia dzięki którym i człowieki dobrze mogą ją złapać i daleko rzucić, i ja mogę z każdej strony ją schwycić. Dodatkowo materiał z którego jest wykonana nie nasiąka wodą i szybko schnie. Kilka razu udało mi się w nią zęba wbić a materiał nadal jest cały, nie rozpruł się. Zobaczymy jak długo wytrzyma w nienaruszonym stanie, a przy mojej zawziętości niewiele zabawek długo jest w stanie przetrwać ze mną pod jednym dachem. :)Jeżeli macie problemy z aportem to nie ma się co bać, że człowieki piłki nie znajdą. Jej żarówiasty kolor jest widoczny z daleka nawet w takiej trawie po jakiej hopsam na polach na Białołęce – a spróbujcie teraz znaleźć zieloną kortówkę :D
Piłka stała się jedną z moich najulubieńszych zabawek, dlatego zabieram ją ze sobą na wakacje – dam znać czy przeżyła :)
Fajnie, że producent pomyślał i zrobił piłkę także dopasowaną rozmiarem do małych paszcz – rozmiar S. Ta, którą widzicie na zdjęciach to rozmiar L. [Pod tymi linkami można piłkę dozakupić]. Jeżeli macie trochę cierpliwości lub nie jesteście pewni czy piłka przeżyje Wasze zęby, to w lipcu możemy się spotkać większą grupą psiarskich i wspólnie pograć w piłkę :)
Pierwsze rzuty :)