Lubię takie miniaturki człowieków :)
W sobotę od rana była u nas Julka, ma 7 lat i jest siostrzenicą pana. Jest superowa! Na początku się mnie bała ale teraz już mnie drapie za uszkiem i daje smaki :)
Nakrapiana próbowała „podebrać” mi Julcie i pchała się jej na kolana, ale Julka i tak zawsze miała jedną rękę wolną dla mnie :)
* Wiecie, że już w środę zdejmą mi gips! aaaaale się cieszę!
Bo zasadniczo już mi dużo lepiej, już koty gonię a i na spacerach próbuję sobie hopsać – choć tu mnie człowieki cały czas mocno pilnują bo jak przesadzę to mogę znowu sobie krzywdę zrobić, a kolejnych 3 tygodni w gipsie nie wytrzymam.
Czasami musiałem młodej trochę poprzeszkadzać :D żeby wiedziała że mi też się należy odrobina uwagi, a nie tylko kotu :)
Małe człowieki, z którymi ja mam okazję przebywać są ekstra! Julcia jest nauczona opieki nad pieskami, bo sama w domu ma niewielkich rozmiarów suczkę. Jak mnie drapała i głaskała była bardzo delikatna. Mimo że ma dopiero 7 lat to jest bardzo bystra i niesamowicie empatyczna no i kocha wszystkie sierściuchy – tak jak jej mama :)
Wszystkim Wam życzę w domu takich fajnych małych człowieków :)