Pytanie do głowy przychodzi mi jedno: co robicie cały dzień w domu, jak nie wychodzicie na długie spacery?
Zuzik, wrzucił ostatnio artykuł „10 sposobów na nudę w domu” [KLIK]. Na bieganie po domu u nas nie ma zbyt wiele miejsca, jak nie rozpływam się z ciepła (ani moje człowieki) to ćwiczymy aportowanie – najgorzej u mnie z oddawaniem jest, a czasami się poprzeciągam i poszarpię z człowiekami :)
Jednak zdecydowanie najulubieńszym moim zajęciem jest wydobywanie smaczności z konga! – bo te rozrzucone po mieszkaniu koty mi podkradają :)
Pani zawsze nawrzuca do konga smaczków i zalewa jogurtem, a żeby za łatwo mi nie było to zamraża całość – słuchajcie jaki to jest czad! zimne smakołyki w upalne popołudnie :)
Kong, gdyby ktoś nie wiedział, to gumowa zabawka – zazwyczaj w kształcie gruszki (najbardziej mi to przypomina gruszkę), z otworem w środku. Do tej dziury wkłada się pyszności – można pasztet (już mam ślinotok). Gdy się zamrozi konga wtedy dłużej psiak jest zajęty.
Powiem wam, że zmęczyłem się wyciąganiem tych smakołyków :) ale ponad dwie godziny minęły mi błyskawicznie :)
A Wy jakie macie metody na nudę w upalne dni?