Dla geeków, Do pogrania

1: ruszasz wilkołaka, 6: rusza Śmierć

Radość ma wielka, bo jakiś czas temu  zapanowała moda na gry offline’owe :) Uwielbiam usiąść z dobrym piwkiem (albo zwyczajnie, z wodą mineralną) i rozegrać soczystą partyjkę w MiMa, Monopola albo jakieś mackowate parszywości. Zawsze jest przy tym dużo śmiechu i jeszcze większy ubaw jak ktoś zginie. Im więcej nas przy stole tym lepiej.

Znacie to uczucie, kiedy po zakończonej grze kładziecie się spać i pod powiekami rysują się wam figurki z postaciami. Gdy widzicie swoje błędne ruchy lub gdy śnią się wam nowe strategie rozgrywki? Nie? F*ck! Jednak jestem dziwna ;) Przedstawiam Wam moje „the best of” gier planszowych i karcianych w które do tej pory miałam przyjemność rozegrać partyjkę lub dwie. Są to gry z naprawdę łatwo przyswajalnymi zasadami (nawet jeśli na początku na takie nie wyglądają), oraz dające dużą satysfakcję z rozgrywki.

Na pierwszy ogień idzie unzajebable MiM: Talizman Magia i Miecz z kilkoma dodatkami + genialnie pomalowane, przez przyjaciela, figurki:

IMG_0646

Gra jest genialna, zasady na prawdę są bardzo łatwo przyswajalne i najlepiej się uczyć gry podczas rozgrywki. Każdy dodatek wprowadza nie tylko nowe postacie, ale także nowe potwory, zdarzenia a czasami nawet pionki takie jak śmierć czy wilkołak, które poruszają się w określonych momentach i potrafią odwrócić rozgrywkę do góry nogami.

W tej grze im więcej osób tym ciekawiej, zwłaszcza jak na planszy leży kilka dodatków.

IMG_0639


Kolejny tytuł, to najświeższe odkrycie, choć gra już jest jakiś czas na rynku, Świat Dysku:

Zasady są względnie proste, choć jak to zwykle bywa, najlepiej by ktoś je Wam wytłumaczył. Dużo polityki i logicznego myślenia, na pewno więcej niż w MiMie gdzie albo machasz mieczem albo rzucasz zaklęcia. W tej grze Twoje zwycięstwo zależy nie tylko od niepowodzenia współgraczy, ale także od tego jak szybko ogarniesz co się dzieje na mapie. Smaczku nadaje świat w jakim się gra oraz postacie, które się spotyka na swojej drodze. No micha się cieszy na widok Bibliotekarza, Kufra, Kapitana Marchewę, czy Gardło Sobie Podrzynam i wielu innych :) Jesteśmy z grona Cthulniętych jak to ostatnio znajomy określił :)


Eldritch Horror, to kolejny z tytułów, który mnie urzekł. W sumie nie wiem czy urzekł czy był takim wyzwaniem, że się wkręciłam :) Samo przygotowanie kart i planszy przed rozgrywką trwa około 15 minut (o ile katy nie są pomieszane), natomiast same zasady przy 3ciej kolejce okazują się całkiem logiczne i z sensem :) Przygotowanie gdy tyle trwa, ponieważ w zależności od wylosowanego przedwiecznego karty mają różną kolejność. W telegraficznym skrócie – chyba nie da się wygrać tej gry, z każdej strony dopadają Cię albo kultyści, albo monstra, które na dzień dobry doprowadzają samym swoim wyglądem do szaleństwa (hi hi). Mi gra baaaardzo spasowała i na pewno będę jeszcze chciała rozegrać partyjkę.


Kolejną pozycją na mojej liście jest Munchkin, który jest wydany w tylu wersjach, że ciężko to zliczyć. Ja polecam oczywiście wersję z mackami:

Urocze ilustracje kart: szczeniaki, które osłabiają tylko kobiety :3 no rozkosz :) Fajna, prosta i radosna karcianka. Idealnie nadaje się na całkiem szybkie rozgrywki przy piwku.


Z prostych karcianek polecam Cardline oraz Timeline: zasada jest prosta, każdy z graczy musi odgadnąć czy jego wybrana karta ma wartość większą czy mniejszą od tej leżącej na stole.

Cardline: Zwierzęta – każda karta zwierzęcia ma trzy wartości: wagę, wielkość, długość życia. Na początku rozgrywki ustalacie, na którą z wartości walczycie. Wygrywa gracz, który najszybciej zejdzie z kart, które trzyma w ręku.

Timeline: Wynalazki – zasada jest taka jak przy zwierzakach, ale tu wartością jest data wynalezienia danego przedmiotu :)

DSC_1621


At least but not at last: Dixit!

Mój osobisty mistrz, zaraz obok MiMa :)

Fantastyczna gra karciana, która nie tylko rozwija wyobraźnię, ale także zmusza do myślenia. Przepiękne rysunki i banalnie proste zasady czynią tę grę idealną dla każdego.

 

Dixit-960x394

dixit3_06.289653.600x0

Live long and have fun :)

Dwa ostatnie obrazki pochodzą ze stron: rebel.pl oraz bedet.pl