W piątek pojechaliśmy do moich Ulubionych Człowieków :)
Oczywiście w sobotę o 7 rano zabrałem panią na spacer :P
No a po spacerze było śniadanie i szybka nauka hopsania:
No i chwila odpoczynku, bo wiadomo, że nauka męczy przeokrutnie.
Czy wy w soboty dajecie pospać swoim człowiekom? czy wyciągacie ich z łóżek i gonicie na dwór?
Ja swoim nie odpuszczam, za to sposoby na budzenie mam przeróżne.. od trącania nosem, aż po podgryzanie. Ale o tym w następnym wpisie, żeby za dużo zdjęć na raz nie wrzucać .. bo we wszystkim trzeba mieć umiar (to informacja dla naszych kotów, które wiecznie głodne chodzą) :)
Pięknie dziękuję Oharze za udostępnienie mi kocyka :)