Pieskie życie

Dwa psy – jak to ogarnąć?

No właśnie, jak ogarnąć dwa psy, które w bonusie mają ogrom lęków i psychoz?

W dwupaku jest raźniej :)

Farsa jest z nami trochę ponad rok. Teraz nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez dwóch futer na smyczy.

Czy poleciłabym taki dwupak każdemu?

Zdecydowanie nie!

Drugi pies to całkowite przeorganizowanie codzienności. Zwłaszcza gdy każdy z psów ma inny uszczerbek na psychice. W naszym przypadku Fado jest już dojrzałym psiakiem i uosobienie ma jednak bliżej typu kanapowca. Farsa natomiast to żywe srebro. Pies nie do zdarcia. Nie można jej na chwile samej w domu zostawić by nie zabawiła się w tapicera – tu ratunek przyniósł nam kennel.

Co się zmieniło?

  1. Przede wszystkim jakość spacerów. Przed drugim psem długie wybiegania robiliśmy głównie w weekendy – sam Fado raczej już nie jest byt wyrywny by codziennie galopować. Od kiedy jest z nami Farsa codziennie musimy brać psy na pola żeby mogły się wyżyć :)
  2. Logistyka spacerów
    Małż wychodzi z futrami pojedynczo, więc siłą rzeczy zajmuje mu to dwa razy więcej czasu.
  3. Koszty
    Wszystkie szczepienia i przeglądy liczymy razy dwa. Podobnie jest z preparatami na kleszcze oraz karma – przy większych psach potrafi to być odczuwalne w domowym budżecie.
  4. Nieprzewidziane koszty
    Przykładowo: zjedzone buty, dziecięce zabawki, tapicerka na sofie :)
  5. Zmiana dla reszty stada
    Mam wrażenie bliskie pewności, że nasza czarna nigdy nie wybaczy nam tego puchatego oszołoma w domu. Farsa ciągle się chce bawić i goni nasze starawe kotki (spokojnie, potrafią pokazać kiedy się im to nie podoba). Dla Fada jej pojawienie się to coś w rodzaju powiewu świeżości, wyrwanie z rutyny. Choć bywa, że i on ma jej dość. Nasz Chomiczek w końcu ma psiego rówieśnika, kóry szaleje razem z nią i razem zasypiają :)

O ile dwa psy to ogrom radości, to jest to też dwa razy więcej obowiązków.

Wyjazdy, czy wyjścia w „miasto” już nei są takie sielskie. Farsa boi się dosłownie wszystkiego, więc trzeba jej dozować wrażenia i bodźce.  Dużo kilometrów jeszcze przemierzymy razem zanim ta puchata panna się ogarnie.

Naszej decyzji jednak bym nie zmieniła. Wiem też, że psi dwupak to będzie u nas coś na porządku dziennym :)

 

Zostaw swój komentarz na naszym facebooku lub instagramie