Pieskie życie, psolubne miejsca, Warszawa, z psem po warszawie

Pola Mokotowskie

Sobotnie południe. Pomimo niezbyt urodziwej aury pani zapakowała mnie do samochodu i wywiozła na pola. Aleee nie takie byle jakie pola, bo mokotowskie! :)

W ogóle, to wyczaiłem, że na tych polach to patyki pod ziemią rosną!

No i najpiękniejsza rzecz!
Kałużeeeeeee!!!!! :)

Uwielbiam takie pląsanie :)
Dobrze, że pani wcześniej kamerkę zdjęła z obroży.

Po takiej kąpieli niestety spacer został zakończony i wróciliśmy do domu. Pani mówiła, że za zimno jest i że nie chce abym się pochorował.

„kwiaty we włosach potargał wiaaaatr…” lalalala

A to filmik z mojego spaceru :)