Pani do Duffla pokazała nam kapitalną miejscówkę na spacery. Jeszcze jak był śnieg to udało nam się wybrać na mega długaśny spacer :)
Fajne było pogalopować z kumplem po śniegu :)
Patyczki też były gryzione ^^
Nie można było pominąć czasu na czułości <3
Spotkaliśmy też sporo psiaków, w tym trzy rewelacyjne posokowce :)
Nie byłbym sobą gdybym nie próbował ustawić trochę kumpla …
Potem przez połowę spaceru Duffel mijał mnie łukiem :P
Dotarliśmy prawie do schroniska w Józefowie :) to był porządny spacer. Przy wejściu do lasu stoi chatka gdzie można zjeść i napić się czegoś ciepłego. Jest tam także miejsce na rozpalenie ognicha więc coś czuję, że jeszcze tam wrócimy nie tylko w celach spacerowych :)