Oj troszkę za ciepło jest na popołudniowe spacerki.. ale człowieki wodę miały więc dałem radę :)
A tak w ogóle to już tu spacerowaliśmy.. zdjęcia we wpisie TUTAJ
Nauka chodzenia przy nodze ..
Ale potem już sobie hopsałem :)
i z górkiiiiiii
a potem powrót na górę :)
Pan pogłasiał, za to że grzecznie przyszedłem na jego zawołanie ;)
Zostałem napojony i powoli zmierzaliśmy w stronę domku :)
Miska turystyczna sprawdza się idealnie :)
Kate dziękuję :) zapraszam zapraszam :)
Zajrzałam tutaj i stwierdzam, że będę zaglądać częściej, bardzo interesujący blog.
jutro rano chętnie gdzie i o której? :)
co do jutra to może z rana? tak, żeby jeszcze było chłodno i mało luda
a, i odpisz drogi Fado u siebie tu, u siebie bo ja się potem gubię :P dzięki
ah, a ja myślałam że to już inne miejsce. gratuluję wyciszania, i jestem już w Warszawie więc możemy się umawiać :)
O, a gdzie tak pięknie było?
Te człowieki to mają podobne pomysły nawet jak się nie konsultują – mój Leon na spacerze też miał mokrą główkę :))
Ależ w tobie tyle energii pomimo upału….
Co za charrrrrrrrrakter :-)))
W czym się Faduś tak taplał, że taki mokry?
Ale spacer i harce bez końca. Pozdrawiam
witaj maj
czy tylko ten pierwszy
witaj maju
o tobie tyle wierszy
i wszystkie radosne
kochają majową
kolorową wiosnę
kochane zdjęcia