Podobno jaki Sylwester taki cały rok – powiem Wam, że jak to się sprawdza to spędzę cały 2015 rok na poznawaniu nowych miejsc z najwspalnialszymi człowiekami pod słońcem, a także na pokonywaniu swoich lęków!

Kochane moje człowieki, z całego mojego serducha dziękuję Wam za wsparcie i ręce chętne do głaskania, za wszystkie smaczki, za wycieczki, za mizianie i za to że jesteście najwspanialszymi przyjaciółmi jakich mógłby mieć psiak taki jak ja!

Ostatni rok to był czas dużych zmian zarówno dla mnie jak i dla moich człowieków, a nowy rok przyniesie zmian jeszcze więcej. Zanim podsumuję rok, który już minął chciałem podziękować Wam! Bo bez Was nie byłoby tego bloga, wszystkich tekstów i zdjęć. To Wy jesteście dla mnie największą motywacją i inspiracją :)

W styczniu zaczęła się moja socjalizacja – tak na poważnie i z większą ilością psiaków, co wyszło mi na dobre :)

W lutym zostałem honorowym dawcą krwi – TUTAJ możecie przeczytać na czym to wszystko polega.

W lutym także wraz z grupą DogBlog zorganizowaliśmy walentynkowy kiermasz, kumpel Duffel pokazał nam świetną lokację na spacery – las w Choszczówce :)

Marzec był miesiącem pod znakiem psiej integracji, edukacji, i poznawaniu nowych miejsc z bardzo aktywnymi ludźmi.

Kwiecień – największy sukces organizacyjny, czyli pierwsze spotkanie Piesosfery! Z człowiekami także znaleźliśmy fajne miejsce nad Wisłą, spacerowaliśmy po Twierdzy Modlin i Parku Żołnierzy Radzieckich.

Maj – oczywiście Majówka i Mazury :) W Maju także pochwaliłem się Wam cyklem zdjęć „follow me”, bardzo ważnym dla mnie wydarzeniem był udział w dogtrekkingowych zawodach.

Czerwiec i lipiec dla nas były miesiącami wakacyjnymi – człowieki zabrały mnie na długi weekend na Jurę, gdzie zwiedziłem zamek w Ogrodzieńcu, a potem pojechaliśmy wypoczywać w Austriackich Alpach.

W sierpniu najfajniejszy weekend spędziłem z kumplem Elvisem u jego człowieków w Brankowie. Aaa, no i dowiedzieliśmy się, że nasze stadko powiększy się o małego człowieka :)

We wrześniu spacerowałem po Wrocławiu razem z fajowymi człowiekami z DT u 7 kotów :)

Październik stanął pod znakiem biegania i niesamowitego wkręcenia się w dogtrekking i canicross – następny sezon jest nasz :) No i nie mogę pominąć obecności mojej pani na Blog Forum Gdańsk.

Listopad już był dużo spokojniejszy i wyjątkowo nie w rozjazdach, za to w grudniu zaszaleliśmy: fantastycznie zakończona akcja „projekt prezent”, niesamowita blogowigilia i przygotowania do niej, święta w Zabrzu i sylwester nad morzem!

W 2014 roku powstały cykle TL;DR i Łapą pisane. Dużo więcej pojawia się też treści sportowych :) A na koniec roku rozpocząłem współpracę z Braćmi Chart.

W nowym roku będę miał dla Was dużo artykułów związanych z małymi człowiekami i przeprowadzkami, oraz oczywiście spacery, psie spotkania i psolubne miejscówki!